środa, 4 stycznia 2017

Trzydniówka - najpierw gorączka a później wysypka

Natalka trzydniówkę przebyła niemal książkowo.
Nad ranem gorączka ok.38 stopni. i zaczęło się...walka z ciągle wzrastającą gorączką
Jedynym wybawieniem były czopki przeciwgorączkowe (inne warianty typu: syropki, nawet te skoncentrowane w mniejszej ilości płynu tzw.kropelki, nie wchodziły w grę) Do tego całonocne czuwania, przytulania, zaspokajanie podstawowych potrzeb córeczki. Była to jej pierwsza przebyta choroba więc towarzyszył mi ogromny stres.
Całą gehennę zakończyła wysypka na całym ciele mojego aniołka, która wystąpiła po trzech dniach niemalże na moich oczach i był to również przełomowy moment również dla wzrastającej temperatury, która od tej chwili ustąpiła jak ręką odjął.
Na wysypkę lekarz nie zalecił stosowania żadnych leków. Ustąpiła samoistnie po kilku kolejnych dniach.