czwartek, 24 marca 2016

Gdy dziecko śpi...



...pranie, sprzątanie, gotowanie, prasowanie...

a gdy już uporałaś się ze wszystkimi domowymi obowiązkami i wydaje Ci się, że masz 5 min dla siebie, w domu rozlega się płacz Twojego maluszka. Bierzesz głęboki oddech i biegniesz na ratunek... mokra pieluszka, pusty brzuszek i długie chwile aktywnej zabawy. Twoja doba awansowała i zamiast 24 godzin trwa już chyba drugie tyle. 

Starasz się być wzorową mamą, wszystko ma być dopięte na ostatni guzik. Zaspokojone dziecko, szczęśliwy i dumny mąż, zadbany dom, ubrania w szafie uprasowane i złożone w równiutką kosteczkę. 
A Ty...???
Nawet nie masz czasu pomyśleć o sobie. Wieczorem ostatkiem sił między pieluchą a karmieniem idziesz pod prysznic, w stresie, że znów będziesz musiała wyskoczyć mokra w samym ręczniku aby uspokoić szkraba. Nie zdajesz sobie sprawy, że stałaś się niewolnicą samej siebie. Dobrze znam to uczucie.

A przecież nie musi tak być!
Nie błądź w labiryncie, który sama zbudowałaś.

Jak mówił poeta "nadgorliwość gorsza od faszyzmu". Przecież nie wszystko musi być aż tak idealne i  nienaganne. Nic się nie stanie jeśli skarpetki w szufladzie będą błądzić bez swojej pary. To nic gorszącego, przyjąć pomoc swojej teściowej w opiece nad Twoim skarbem, choć może ma inne poglądy na świat niż Ty sama. W końcu to ona wychowała tego mężczyznę, którego Ty tak bezgranicznie kochasz. Wykorzystaj ten czas dla siebie. Nie bądź perfekcyjną Panią domu. Weź długą ciepłą kąpiel, dziecko jest przecież pod dobrą opieką :) Idź do fryzjera, kosmetyczki - spraw by mąż znów się w Tobie zakochał.

Gdy dziecko śpi, Ty też utnij sobie drzemkę. Będziesz miała więcej cierpliwości, energii i siły do zabawy i opieki.

Pamiętaj, że wypoczęta i zadbana mama to szczęśliwa mama, a szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :) 

A w końcu co jest ważniejszego od Twojego malucha i męża...?!